- O 6:00 rano wstajesz, a nie kładziesz się spać.
- Seks w pojedynczym łóżku sprawia Ci trudności techniczne.
- W lodówce trzymasz więcej jedzenia niż picia.
- Twoje fantazje o seksie z trzema kobietami, o skłonnościach lesbijskich naraz zostały zastąpione przez fantazje o seksie z kimkolwiek.
- Nie zgłaszasz się już do testów nowych leków na ochotnika.
- Znasz każdego ze śpiących w twoim domu.
- Swoją ulubioną melodię słyszysz w windzie, w budynku, w którym pracujesz.
- Nie dostajesz już listów z pogróżkami z banku.
- Nosisz ze sobą parasol.
- Siedmiodniowe popijawy się już nie zdarzają.
- Nie chodzisz do supermarketu ze wszystkimi przyjaciółmi.
- Korzystasz ze stałych zleceń i kredytu w rachunku bieżącym.
- W domu działa ogrzewanie.
- Twoi przyjaciele zawierają związki małżeńskie i rozwodzą się, zamiast się po prostu spotykać i rozstawać.
- Płacisz rządowi co rok tysiące złotych.
- Zamiast 130 dni wakacji masz ich 20.
- Dżinsy i pulower nie są już eleganckim strojem.
- Dzwonisz na policje, bo te cholerne dzieciaki z mieszkania obok nie chcą ściszyć muzyki.
- Wstajesz rano z łóżka nawet jeśli pada.
- Mycie się nie jest nudnym rytuałem.
- Starsi krewni nie krępują się opowiadając przy tobie kawały o podtekście seksualnym.
- Nie masz pojęcia, o której zamykają najbliższą budkę z hamburgerami.
- Ubezpieczenie samochodu jest coraz tańsze, a koszty utrzymania coraz wyższe.
- Pomysłów na drinki nie czerpiesz z doświadczenia lokalnych włóczęgów.
- Nie odkładasz niedojedzonej pizzy do lodówki na później.
- Nie spędzasz polowy dnia na strategicznym planowaniu trasy wieczornej eskapady po knajpach.
- Nienawidzisz "cholernych studentów - pasożytów".
- Gdy jesteś pijany nie czujesz już tego dziwnego pociągu do znaków drogowych.
- Nie przystoi już spać w poczekalni dworcowej.
- Nie potrafisz już przekonać mieszkających z Tobą do "picia aż do rana".
- Zawsze wiesz, gdzie jesteś, gdy się budzisz.
- Nie zdarzają Ci się już drzemki od południa do 18.
- Ogień w kuchni nie jest już powodem do dobrej zabawy.
- Do apteki chodzisz po Panadol i coś na wrzody, a nie po prezerwatywy i testy ciążowe.
- Pamiętasz imię osoby, obok której się budzisz.
- Śniadania jesz w porze śniadania.
- W twojej kuchni nie mieszkają myszy ani szczury.
- Lista zakupów jest dłuższa niż: "zupka z kubka i sześciopak piwa".
- Używałeś odkurzacza.
- Łamanie prawa oznacza przekroczenie dozwolonej prędkości o 10 km/h.
- Zamiast mówić "Już nigdy tyle nie wypije", mówisz "Nie potrafię już pić tyle, cokiedyś".
- Ponad 90% Twojego czasu spędzonego przed komputerem to zwykła praca.
- Nie eksperymentujesz już z zakazanymi substancjami.
- Już nie pijesz w domu przed wyjściem do knajpy, żeby tam zaoszczędzić.
Monday, 9 April 2007
BOFH o studentach
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment